Kuchennik1 Kuchennik1
746
BLOG

Pieczony udziec jagnięcy

Kuchennik1 Kuchennik1 Społeczeństwo Obserwuj notkę 22

Nie twierdzę bynajmniej, że mięso jagnięce jadałam od dzieciństwa. Urodziłam się na wsi mazowieckiej, i w sklepach onymi czasy można było dostać co najwyżej - baaardzo rzadko - co najwyżej starego barana, którego śp. tata i tak przyrządzał w sposób przecudowny (jak wszystkie inne mięsa!) - czy to w postaci pieczystego, czy potrawki, czy nawet kiełbasy. No, ale to był wówczas rarytas, rzadki niczym ptak-Rok, za to, co świetnie pamiętam do dziś, mięso pogardzane, więc i tanie. Obecnie jagnięcina jest pieruńsko wręcz droga: zwłaszcza w hipermarketach i w niektórych modnych sklepach. Ja jednak wypatrzyłam w internecie sklep, który jagnięcinę dostarcza (na zamówienie) w różne miejsca Polski, i - co ważne - poza takimi rarytasami, jak jagnięce kotleciki, można też kupić całą tuszę lub też półtuszę. Ja z tej opcji korzystam, w związku z czym w dniu dostawy mam trochę pracy, bo muszę zwierzę podzielić, umyć, zapakować w torebki, OPISAĆ (to ważne: inaczej trudno rozpoznać, co jest gdzie) i umieścić w zamrażarce. Oczywiście, pierwszą porcję zużywam niezamrożoną ...

Jedną z ulubionych opcji w naszej rodzinie jest pieczony udziec, który mąż musi mi potraktować tasakiem - tak, żeby górna, mięsista, część mięsa zmieściła się w całości w brytfannie. Jeśli ktoś nie lubi jagnięciny albo jest podejrzenie, że jagniątko to tak naprawdę stary tryk, warto skroić tłuszcz z udźca, co w znacznym stopniu zniweluje zapach, który nie przez każdego jest kochany. Jeśli nie mamy takich obaw, lepiej tłuszcz zostawić, ponieważ dzięki temu mięso będzie bardziej soczyste i aromatyczne. Zimą, jeśli nie kultywujemy w mieszkaniu tropików, można zamarynowane mięso zostawić na wierzchu na dobę lub dwie, latem - marynujemy w lodówce. Jeśli w grę wchodzi lodówka, to mięso wyjmujemy z niej co najmniej na godzinę przed wstawieniem do piekarnika.

Acha - podany czas pieczenie dotyczny udźca o wadze około 2 kg, więc nie mam na myśli tych najbardziej delitatnych jagniątek, ale i nie o barana chodzi!

Poza mięsem potrzebujemy: 2-3 duże cebule, obrane i pokrojone w plastry, ze 12-15 ząbków czosnku, obranych i pokrojonych w plasterki, listrki z rozmarynu - dwie garście, pokrojone dość drobno, liście laurowe (świeże) - z 10, pokrojonych w paseczki (jeśli ma ma świeżych, to suszone lepiej sobie odpuścić, a laur zastąpić np. świeżym oregano), łyżkę soku z cytryny, sól i pieprz do smaku, łyżeczkę cukru.

Na dnie brytfanny układamy plastry cebuli, na to - czosnek. Posypujemy ziołami, następnie skrapiamy równomiernie sokiem z cytryny, posypujemy solą, pieprzem i cukrem. Dokładnie do samo robimy po położeniu mięsa w brytfannie, starjając się też obdzielić boki udźca (oczywiście, wcześniej rozsądnie wszystkie ingrediencje dzielimy na pół!). Brytfannę przykrywamy i odstawiamuy do marynowania, ale pod przykryciem  - w braku brytfanny może być naczynie żarooodporne z przykrywką, a jeśli brak i takowego - naczynie żaroodporne szczelnie przykrywamy folią).

Brytfannę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 3 godziny. Wolno, ale bynajmniej nie w niskiej temperaturze, prawda? ... A potem, po wyłączeniu piekarnika, zostawiamy brytfannę w środku przy zamkniętych drzwiach co najmniej przez godzinę.

Nie ukrywam: mięso NIE będzie różowe w środku. Będzie szalenie aromatyczne, delikatne, wilgotne ... co niektórzy przyjmą ze smutkiem. Bo dwukilogramowy udzieć jagnięcia upieczony w ten sposób wystarcza dla ... czterech-pięciu osób. Pod warunkiem, że nie są to jakieś specjalne żarłoki - i chodzi tu zarówno o to, że mięso się skurczy, jak i o to, że je się je ... z dużą łatwością ...

Jeśli chodzi o wytopiony sos: przecedzamy go do rondelka i zdejmujemy z wierzchu cały tłuszcz (najlepiej to zrobić po ostudzeniu). To, co zostanie na sitku, przetrzeć do czystego sosu. Dodać kilka łyżek śmietanki, pieprzu, pół szklanki czerwonego wytrawnego wina, chwilę redukować na wolnym ogniu. Przed podaniem - posypać drobno pokrojoną natką pietruszki.

P.s. Puryści zalecają solenie mięsa dopiero na pół godziny przed pieczeniem. Próbowałam obu metod - moim zdaniem moja jest lepsza, ale żyjemy w wolnym kraju ...

Acha - pieczeń najlepiej smakuje podana z tłuczonymi ziemniakami i surówką z mieszanych sałat, ale - to wolny kraj :)

Kuchennik1
O mnie Kuchennik1

Bo to można gadać a gadać, ale po co sobie strzępić język? ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo